wtorek, 5 kwietnia 2011

cudny weekend i początek tygodnia, taaak.

Sobota, niedziela i poniedziałek spędzony z najlepszymi dziołchami. Mam ogromne zakwasy na brzuchu, ale jak najbardziej potrzebuje takich dawek śmiechu z Wami, także czekam na następny zakręcony weekend. Dzisiaj spędziłam popołudnie, z dwoma panami, na konsumowaniu pizzy i tostów. A teraz czas wziąć się za siebie pod wszelkimi względami: schudnąć, wyciągnąć na lepsze stopnie i jechać na wiosenne zakupy. Dziękuję, dobranoc.

Na początek macie kilka zdj Sokijki, którymi troszkę się pobawiłam :).









i tak stopniowo będę Wam tu ukazywać te zdj :)

2 komentarze: