poniedziałek, 11 kwietnia 2011

dzień dobry.

Co u mnie ? Weekend minął, jakby go nie było. Piątek, Katowice i jak zwykle zajebisty koncert Flies'ów. Sobota i niedziela totalna zamuła, jak to u mnie ostatnimi czasy często bywa. Taaak, lubię czuć, że są osoby na których jednak mogę polegać, coby się nie działo i co bym nie zrobiła. Podsumowując jestem beznadziejna, dziękuję.

A co do Muszek najlepszych, normalnie jestem pełna podziwu, nie dość, że koncerty dają takie, że ludziom ciągle mało, w tym mi, to jeszcze dążą do tego czego chcą za wszelką cenę i oby tak dalej :)
Kilka starszych zdjęć :

Tosio.

Balcar.

Saga.

Didoo.

Flies.







 taaak wiem, fajne koszulki zrobiłam ;d



2 komentarze: