czwartek, 5 maja 2011

majówka.

Moja majówka obejmuje tylko 2 dni, które spędziłam na Marianowie. Pozostały czas, aż do teraz spędzam w mym, jakże cudownym i wygodnym łóżku z toną chusteczek, laptopem i telewizorem. Jak zawsze, gdy jest wolne, dużo wolnego, Katarina musi chorować. No cóż przyszło mi zapłacić za chodzenie po nocy w samym swetrze, "bo przecież jest tak ciepło". Jakbym nie wiedziała, że znajduję się w miejscu zwanym " Wichrowe Wzgórza", czyli lepiej trzymaj głowę, bo Ci ją urwie. Mimo wszystko, jest to jedyne miejsce na tym zasranym świecie w którym czuję się jak w prawdziwym domu i mogę odciąć się od rzeczywistości.
Nic tylko czekać na te najcudowniejsze i najbardziej przeze mnie wyczekiwane WAKACJE.
Dziękuję, skończyłam.






ciocia Katarina.








1 komentarz: